Antropologia użytkowa – Antropologia użytkowników

http://www.viddler.com/explore/liftconference/videos/71/

Jan Chipchase pracuje jako user experience researcher, co w bardzo wolnym tłumaczeniu oznacza badania nad doświadczeniami użytkowników wybranych produktów. Przez ostatnie siedem lat Chipchase pracował dla Noka jako human-behavior researcher, obecnie pracuje dla Frog Design. Sam siebie nazywa user anthropologist (antropologiem użytkowników?). Celem jego pracy są badania nad życiem ludzi z różnych kultur i środowisk; gromadzenie jak największej ilości danych na temat ich doświadczeń, a następnie dostarczenie tych informacji ludziom zajmującym się dizajnem, technologią, marketingiem. Osoby zajmujące się wytwarzaniem nowych produktów – szczególnie w firmach o zasięgu globalnym – raczej nie mają okazji ku temu, aby przyjrzeć się z bliska życiu ich użytkowników. Chipchase jest swego rodzaju pośrednikiem pomiędzy lokalnym kontekstem użytkowników, a kosmopolitycznym środowiskiem pracowników np. Nokia:

What amazes Chipchase is not the standard stuff that amazes big multinational corporations looking to turn an ever-bigger profit. Pretty much wherever he goes, he lugs a big-bodied digital Nikon camera with a couple of soup-can-size lenses so that he can take pictures of things that might be even remotely instructive back in Finland or at any of Nokia’s nine design studios around the world. Almost always, some explanation is necessary [Corbett 2008].

Shaul Schwarz/Reportage, for The New York Times

Taki sposób zbierania informacji o użytkownikach jest fundamentalny dla podejścia zwanego Human-Centred Design. Brak wiedzy o życiu „lokalnych użytkowników” to nisza, szczególnie istotna dla firm zajmujących się nowymi technologiami, gdzie istnieje duża konkurencja. Takie firmy starają się tworzyć oprogramowania, projektować laptopy czy produkować telefony w taki sposób, aby były one użyteczne dla konkretnych ludzi w ich codziennym życiu. Istotne jest tworzenie produktów już oswojonych takich, które nie wprowadzałyby w zakłopotanie ich potencjalnych konsumentów. Praca Jana Chipchase i jemu podobnych – przynajmniej z założenia – służy swoistej glokalizacji produktów. Oczywiście celem takich działań jest zwiększenie sprzedaży i pomnożenie zysków takich firm jak Nokia, Intel, Microsoft, czy Motorola (które już zatrudniają antropologów). Z drugiej strony – jak sądzę – nie da się powstrzymać światowej technicyzacji, można natomiast uwrażliwić globalnych wytwórców na lokalny kontekst.

Jestem ciekawa tego, co sądzicie o takiej Antropologii użytkowników.

S. Corbett, Can the Cellphone Help End Global Poverty?, The New York Times, 13.04.2008.

Informacje o Katarzyna Wala

Jestem antropolożką, animatorką kultury, badaczką jakościową i trenerką. Obecnie piszę rozprawę doktorską z zakresu etnografii sensorycznej (UWr.). Od 2009 r. współtworzę projekt Fonosfera - antropologia zmysłów; zajmuję się również badaniami marketingowymi.
Ten wpis został opublikowany w kategorii antropologia stosowana, badania jakościowe, badania rynku, etnografia, etyka, materiały do zajęć, metodologia badań. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „Antropologia użytkowa – Antropologia użytkowników

  1. Filip Wróblewski pisze:

    Bardzo się cieszę, że podrzuciłaś ten temat :)

    Odnośnie problemu językowego z tłumaczeniem terminów, to specjalistą nie jestem, ale mam mam kilka propozycji, czy uwag. I tak sobie myślę, że naprawdę ładnie wychodzi tutaj; po pierwsze, potrzeba tłumaczenia z obcego na nasze; po drugie, konieczność zachowania ostrożności w tym względnie, bo wychodzą nieraz małe koszmarki (dla przykładu wystarczy porównać tłumaczenia Mary Douglas).

    A zatem, unikałbym zestawienia „antropologia użytkowa”, bo nie wypada ono zbyt pociesznie na tle takich sformułowań jak: „przestrzeń (czy)sztuka użytkowa”. Te kolokacje mają silnie nacechowane znaczenie, oddające znaczny stopień technicyzacji, czy instrumentalizacji, segmentów rzeczywistości do których się odnoszą.

    Odnośnie „user anthropologist”, to raczej nie powinno „antropologiem użytkowników” (chyba, że w określonym kontekście i z osławionym s-em na końcu), bo to najzwyczajniej źle brzmi po polsku, choć najzasadniej oddaje myśl zleksykalizowaną w angielskim złożeniu. Na mój gust dobre by było „antropologia (sposobów/praktyk) użytkowania” (choć nie wspomina się tu o „using”). Problem bierze się chyba z niepokrywających się zakresów semantycznych, bo po przetłumaczeniu sformułowanie nabiera nazbyt totalnego charakteru. Ponadto w przypadku tego złożenia istnieje ryzyko jego opacznego rozumienia, według którego mogło by się okazać, iż to sami użytkownicy praktykują antropologię. To tyle z mojej strony.

    Jeszcze raz wielkie dzięki za wykonywana pracę i dzielenie się interesującymi informacjami :D

  2. Myślę, że całkiem nieźle brzmi “antropologia (sposobów/praktyk) użytkowania” (: Dzięki za sugestie i za wsparcie!

  3. lukasoch pisze:

    1. Do tłumaczenia dorzucę jeszcze jeden pomysł: „antropolog-użytkownik”.
    2. Czy osoba stosująca osiągnięcia (twierdzenia naukowe) antropologii uprawia naukę (antropologię). Czy jeżeli posługuję się programem komputerowym (np. edytorem tekstu) to uprawiam naukę – informatykę?
    3.Nie za bardzo wiem jakie masz wątpliwości w ostatnim akapicie. Czy stawiasz pytania o możliwość badania, uwrażliwiania, ale bez „sprzedawania” wyników badań? Czy możesz mi jakoś doprecyzować tę część? Postawić jakąś tezę?
    Pozdrawiam

  4. Ad. 2.
    To jest wręcz kluczowe pytanie. Fakt, można „robić etnografię”, „wykorzystywać wiedzę antropologiczną” w swojej pracy, a jednocześnie nie „być antropologiem”. Co jednak sprawia, że jedni z nas są antropologami, a inni nie? Czy warunkiem koniecznym jest odpowiednie wykształcenie? A może to też nie wystarcza? Bo większość z nas nie pracuje w zawodzie. Czy prawdziwy antropolog zatem, to osoba pracująca na uniwersytecie (albo innej instytucji naukowej), robiąca badania etnograficzne? Co w takim razie począć z tymi, co badań nie robią? A może to oni są bliżej antropologii?
    Antropologia to coraz bardziej mglista kategoria.
    A swoją drogą, wszyscy kończymy etnologię, a w większości nazywamy siebie antropologami (:

    Ad. 3.
    Rzeczywiście mało czytelna jest ta ostatnia część (: Rzecz w tym, że często spotykam się z głosami, które krytykują takie „zastosowanie” wiedzy antropologicznej, czy badań etnograficznych. Zdaniem krytyków taka praca służy wzmacnianiu nierówności i niesprawiedliwości społecznej, jest z gruntu nieetyczna. Zdaniem krytyków, antropologia nie powinna mieszać się w tego rodzaju badania, nie powinna służyć wzbogacaniu się już i tak bogatych i uprzywilejowanych przedstawicieli pierwszego świata. Wielokrotnie już słyszałam głosy mówiące o tym, że to socjolodzy i in. mogą się zająć taką współpracą, antropolodzy natomiast powinni trzymać się od tego z daleka. Oczywiście wiele jest w tym racji. Osoby, które mnie znają wiedzą, że bliższe są mi projekty z zakresu Action Research, niż badania dla biznesu. Uważam jednak, że antropologia może mieć różne oblicza, różne mogą być sposoby praktykowania antropologii… bo przecież różni są absolwenci etnologii. Nie chciałabym, aby osoby które zdecydują się na pracę komercyjną musiały – za każdym razem – tłumaczyć ze swego wyboru (choć powinny być świadome tego, w czym biorą udział).

    Mam nadzieję Ł., że udzieliłam wyczerpującej odpowiedzi – jeśli nie, to pisz!

Dodaj odpowiedź do Filip Wróblewski Anuluj pisanie odpowiedzi